odc.82 ...Doskonała kombinacja: ciekawość świata i inteligencja..

……ciekawość rzeczy i świata jest równie ważna jak inteligencja. Uwielbiam taką właśnie kombinację.Podobnie jak ja też i Jake Nickiell : ..”staram się nie podejmować decyzji, wobec których nie jestem podekscytowany.”

                                                                 „Co jest ważniejsze dla sukcesu: talent i inteligencja czy pracowitość?  A co jest ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?”

George Bernard Shaw

Wiem, że na pewno zgodzicie się ze mną, a zresztą jest to dość powszechne mniemanie, ze pomimo, iż żyjemy w czasach coraz większych specjalizacji to wiek dzisiejszy jest wiekiem komplikacji oraz złożoności. Dawno nie widziałem świata tak pogmatwanego. Skąd biorę takie przekonanie? Ano z faktu ogromnego tempa rozwoju technologicznego oraz nawału wszelakiej informacji, które ten świat generuje a oba te przymioty są ze sobą ściśle powiązane. Studiując literaturę zauważyłem, i to pamiętam z lekcji w szkole średniej u mojej genialnej Polonistki (Pani Sikorzyńskiej), że już Leibniz żyjący w XVII w. czy Diderot w XVIII w. skłonni byli narzekać na przesyt informacji. Cała masa książek, o której pisali i mówili wtedy, mogła stanowić zaledwie nikły ułamek tego, jaką wiedzę mamy dzisiaj. I jestem pewien, że większość tego, co wiemy dziś, za kilkanaście już lat, dla przyszłych pokoleń okaże się pewnie równie mizerną. Nie wiem jak Wy i tak czy inaczej, relatywny poziom komplikacji wiedzy z różnych czasów nie ma dla mnie w zasadzie znaczenia, bo i tak z trudnością radzę sobie z codzienną porcją technologii i wiadomości. Dlatego, miast głowić się, czy nasze dzieje są rzeczywiście bardziej skomplikowane, „zapytowywuję” Was/siebie: dlaczego niektórzy ludzie radzą sobie z nią lepiej niż inni, niż reszta?  Jedno wiem na pewno, że czasem poziom złożoności zależy od kontekstu problemu, sprawy, a czasem jest uwarunkowany indywidualną dyspozycją każdego z nas, w danej chwili. Według znawców istnieją trzy wartości, stany psychologiczne, które wpływają na naszą zdolność do radzenia sobie ze złożonością problemów:

Po pierwsze, według mnie chyba najważniejsze to tzw.: inteligencja emocjonalna (EQ), której działanie dotyczy naszej zdolności do postrzegania, kontrolowania i wyrażania emocji. Jeżeli zaś chodzi o radzenie sobie z komplikacją  problemów to wpływ EQ można podzielić na kilka podgrup. A- osoby o wyższym poziomie inteligencji emocjonalnej są odporniejsze na stres i niepokój. Ponieważ złożone sytuacje są rozbudowane i wymagające, zwykle wzbudzają poczucie presji i stres, ale wysoki poziom EQ działa jak bezpiecznik. B- EQ jest kluczowym składnikiem umiejętności interpersonalnych, co oznacza, że ludzie o wyższym EQ są lepiej przygotowani do zarządzania złożoną polityką organizacji i pięcia się po szczeblach kariery. (Prawda, że możemy zaobserwować takie postawy w dzisiejszym świecie, gdzie wszystko jest połączone ze wszystkim? Z ”mojego podwórka”:  to, czego najbardziej oczekują przedsiębiorcy i pracodawcy, to nie wiedza techniczna, ale umiejętności tzw. „miękkie”, zwłaszcza na stanowiskach kierowniczych i przywódczych. C- ludzie o wyższym EQ są bardziej przedsiębiorczy, są więc bardziej aktywni w badaniu możliwości, podejmowaniu ryzyka i przekuwaniu kreatywnych pomysłów w rzeczywiste innowacje. To więc decyduje w mojej opinii, że EQ jest chyba najważniejszą cechą wspierającą adaptację w trudnym, niepewnym, nieprzewidywalnym i skomplikowanym otoczeniu./*                                           

Po drugie oczywiście: iloraz inteligencji (IQ). Tak to ten IQ, badany różnymi testami, który opisuje niejako nasze szanse i możliwości umysłowe. To, że znamy swój poziom IQ to „małe miki” do tej wiedzy którą jest fakt, że IQ w istocie wpływa na szeroki zakres osiąganych celów i wyników, takich na przykład jak:  wydajność w pracy czy sukces w karierze i zawodowy. Oczywistym jest, że główna tego przyczyna to taka, że wyższe IQ ułatwia ludziom naukę i rozwiązywanie nowych bieżących problemów. Jak patrzę na kolejne testy na inteligencję, to wyglądają one raczej jakby lekko irracjonalnie i abstrakcyjnie, a na pewno są w znacznym stopniu sformalizowane i oderwane od codziennych problemów. Jednak są na Świecie też ważkie i duże programy badające i pozwalające przewidzieć naszą zdolność do radzenia sobie ze złożonością i dużym zakresem problematyk, często na raz. W istocie IQ jest o wiele silniejszym prognostykiem wydajności w obszarze zadań złożonych aniżeli prostych./* Bowiem to jasne, że środowisko skomplikowane, złozone jest bogatsze w szerokie informacje, co tworzy o sile działań prorozwojowych i innowacyjnych a na pewno wymaga większych  umysłów i celowego myślenia. Cytując badaczy tego problemu, w tym wypadku nie możemy zarządzać problemami i firmami „lecąc li tylko na autopilocie”. Gdyby zaś przyrównać nasz umysł do komputera, można by powiedzieć, że współczesne IQ przypomina pamięć podręczną czy moc obliczeniową. Nic dziwnego, że istnieje wyraźna korelacja między IQ a pamięcią krótkotrwałą, czyli naszymi możliwościami umysłowymi, które pozwalają nam posługiwać się kilkoma tymczasowymi informacjami jednocześnie./* Jedynie Napoleon miał „większą moc”, bo gdy próbujemy zapamiętać jednocześni kilka rzeczy: numer rejestracyjny i telefonu, jednocześnie rozmawiając z kimś o innych sprawach, wtedy dopiero widzimy na jakim poziomie znajduje się wasze IQ. Niestety ze współczesnych badań wynika, że trening pamięci tej na „krótką metę”,  nie zwiększa naszych możliwości radzenia sobie ze złożonością w dłuższym horyzoncie czasowym, choć istnieją dowody na to, że opóźnia on słabnięcie możliwości intelektualnych w późniejszym wieku, w myśl zasady, „żę organ nieużywany ulega redukcji”. Ostatni zaś z przytaczanych i bardzo ciekawy a na pewno mniej znany CQ. 

Po trzecie: iloraz ciekawości (CQ). Dopiero przy pisaniu tego tekstu stwierdziłem, że może on decydować o szybkości rozwoju i stopnia jego innowacyjności, bo pisuje głód naszego umysłu na wiedzę. Osoby o wysokim poziomie CQ są bardziej dociekliwe i otwarte na nowe doświadczenia. Eksperymentują i podnieca je wszystko, co nowe i szybko się nudzą codziennością, (nomen omen autor????). Zwykle tworzą wiele oryginalnych pomysłów i są dalekie od myślenia innych, bardzo tuzinkowych czyli konformistycznych. I właśnie ten obszar budzi moje ogromne zainteresowanie, bo jest to „kraina” nie tak dokładnie zbadana jak IQ czy EQ. Mam wiarę i całą masę przesłanek, by twierdzić, że EQ odgrywa równie istotną rolę w radzeniu sobie ze złożonością i problematycznością i to przynajmniej na kilka sposobów. Na pewno bowiem osoby z wysokim poziomem CQ charakteryzują się wyższą tolerancją na indywidualizm i nietuzinkowość. Ten pełen niuansów, skomplikowany ale subtelny sposób kombinacyjnego myślenia jest wręcz  definicją komplikacji czy złożoności. Po wtóre CQ rozwija i prowadzi na wyższe poziomy intelektualnego myślenia a na pewno do przyswajania wiedzy w krótkim tempie i czasie, we wszystkich domenach współczesnego bytu, a więc nauce, edukacji czy artyzmie lub sztuce. Tak więc wiedza ogólna i specjalistyczna, w równym stopniu jak doświadczenie, przekładają złożone sytuacje w sytuacje dobrze rozpoznawalne i znane, a więc CQ jest najlepszym narzędziem do tworzenia prostych rozwiązań do złożonych problemów. Do tzw. upraszczania, co z kolei pomalutku stało się i moja domeną a właściwie koniecznością i na pewno w kryzysie. Zdaję sobie sprawę, że bardzo trudno jest dzisiaj prowadzić doradztwo we wspomnianych obszarach, czyli: ilorazu inteligencji, EQ i CQ, acz warto stale próbować i rozwijać. Bo jak  powiedział kiedyś o sobie Albert Einstein: …”nie jestem obdarzony żadnym szczególnym talentem. Jestem tylko bardzo ciekawy świata”. Jako i ja drodzy czytelnicy i przyjaciele. Jako i ja.

ZAPRASZAM jak zwykle do współpracy i nietuzinkowego, kombinacyjnego myślenia.