..odc.46. Innowacyjne zarządzanie- czas na NAS???

Innowacje w zarządzaniu, moda czy konieczność?

Cały nowy obszar i czas programowania budżetu Unii Europejskiej (lata: 2014-2020), jest wręcz dedykowany innowacyjnym rozwiązaniom po prostu innowacjom. Cieszę się ogromnie, bo to dyscyplina wprost wymarzona dla mnie, no i ukochana.

Inspiracją dla mnie jak zwykle są szczątki rozmów, przemyśleń lub chwile na luzie, które powodują, że zaczynam tworzyć wokół nich nowa kanwę dla nowych wartości. Właśnie tak zainspirowała mnie taka oto dykteryjka, gdzieś zasłyszana:

„…..szef do pracownika: - miarka się przebrała, zwalniam pana! - Zwalniam? Jestem naprawdę pozytywnie i mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!

To właśnie takie innowacyjne, często sarkastyczne myślenie i podejście do rzeczywistości motywuje mnie do poszukiwania nowych przestrzeni w biznesie.

Jedną z ciekawszych metod zarządzania przez innowacje jest metoda znana pod nazwą „Management by Breakthrough”, (co przetłumaczyć można jako „Zarządzanie przez Punkty Przełomowe”). Jej przewodnim założeniem jest (podobnie jak większości nowoczesnych strategii zarządzania) wzrost aktywności i zaangażowania całego personelu Waszej Firmy. W działaniu na rzecz osiągnięcia celów strategicznych firmy, co ma zostać zrealizowane przede wszystkim poprzez zmianę podejścia menedżerów do podwładnych i odwrotnie. Jednoosobowy, pionowy styl zarządzania zastąpiony zostaje zespołowym, partnerskim, dzięki czemu cały personel może się wykazać kreatywną innowacyjnością tudzież nietuzinkowym myśleniem. Dajcie im taką szansę, bo ona ich motywuje i cementuje w Waszej firmie. Wasza firma staje się ich firmą. Taka koncepcja zarządzania zmierza wprost do rozwoju firmy poprzez implementację (przyswojenie) szeroko rozumianych zmian w kluczowych dziedzinach działalności biznesowej Waszych firm. Ten styl zarządzania (preferowany przeze mnie), mocny i ofensywny,  doskonale sprawdza się w gospodarce rynkowej i w warunkach ostrej zintensyfikowanej walce konkurencyjnej, kiedy to ekspansja wymaga porzucenia strategii przetrwania, prowadzących do stagnacji w Waszym przedsiębiorstwie, a w ostatecznym efekcie skutkujących utratą udziału rynkowego – zgodnie z powiedzeniem kto stoi w miejscu, ten się cofa…, a czasem nawet upadek.  Umiejętność efektywnego zarządzania zmianami i nieustannej adaptacji otoczenia wewnętrznego firmy do zmiennych warunków zewnętrznych, pozwala często – ale oczywiście nie gwarantuje – osiągać sukcesy w rywalizacji z rynkowymi konkurentami. Takie podejście wymaga oczywiście innowacji i udoskonalonych wdrożeń oraz (brejków) czyli przełamywania schematów działania i rutyny. Niestety w wielu naszych firmach obowiązuje nadal zgoła odmienna strategia rozwojowa, a właściwie strategia raka lub defensywy albo jeszcze dosadniej: pasywności. Koncepcja taka, którą ja kolokwialnie nazywam: „betonemlub konserwatyzmem”, oznacza w praktyce uporczywe próby utrzymania status quo, niezależnie od tego czy dotychczasowa strategia funkcjonowania w istocie przynosi firmie korzyści. Nawet jednak, gdy jest ona w krótkiej perspektywie korzystna, po pewnym czasie ulega degradacji, natomiast konserwatywni menedżerowie w dalszym ciągu stawiają opór wobec zmian, obawiając się zazwyczaj utraty władzy i prestiżu.

Co zatem wybrać i zrobić? Na pewno dążyć do wykorzystania wszystkich możliwych zasobów swojej firmy. Dynamika zmian we współczesnym otoczeniu i nasilenie rywalizacji konkurentów na większości rynków obliguje do utrzymania stałej gotowości i nie tylko, do wprowadzania zmian. W tych bowiem warunkach szanse nie tylko na przetrwanie, ale – co ważniejsze – na wzrost i rozwój,, mają jedynie z Waszych firm, które ukierunkowane są na systematyczną penetrację nowych przestrzeni, czyli poszukiwanie nowych wartości innowacyjnych i wychwytywanie okazji rynkowych. Rozwój  Waszej firmy wymagał będzie od Was, odrzucenia postaw typu: wygodnictwa, bierności i spóźnionego reagowania na rynkowe  zmiany na rzecz postaw prorozwojowych i dynamicznych, w ramach której wdrożenie tej strategii staje się absolutną koniecznością, prowadząc do maksymalizacji efektywności i rentowności. Zasady, na jakich opiera się ta strategia, stanowi nie tylko wytyczną dla przedsiębiorczości i innowacyjności, lecz także sprawdza się w pozostałym świecie, np.: biologii, gdzie znana jest pod nazwą: selekcji naturalnej. Podobnie jak na łowiectwie i szerzej w całej przyrodzie, tak i na silnie konkurencyjnym rynku, jednostki słabsze i nieprzystosowane muszą ustąpić w starciu z bardziej aktywnymi i efektywniejszymi.

A jeśli Masz obawy i wątpliwości, zawsze możesz skorzystać z moich usłu doradczych. Znam się na tym i serdecznie ZAPRASZAM.