odc. 49. Wydanie Świąteczne. Śmiech to nie tylko zdrowie, ale też przewaga w zarządzaniu.

Uśmiech, to po prostu Twoja przewaga.

Bycie miłym, uśmiechniętym i przyjaznym w biznesie oczywiście pomaga. Bez tego stworzenie jakiejkolwiek komunikacji nie jest możliwe, a wręcz jest bez szans. A przecież bycie miłym i uśmiech, nic Ciebie nie kosztują. Jak wiadomo, dobre kontakty w biznesie stanowią jego najmocniejszą stronę. Uśmiechem można przełamać lody w pierwszych kontaktach z obcą osobą, albo diametralnie zmienić atmosferę podczas negocjacji, rozmów czy spotkania, również tego o charakterze biznesowym. Polacy z natury są pesymistami, i to wynika z badań psychologów. Lubimy wiecznie narzekać i widzieć świat wyłącznie w czarnych barwach. Przez to co oczywiste, rzadko się uśmiechamy, ponieważ uważamy to za przejaw dziecinady lub zbyt wielkiej pewności siebie wręcz arogancji (wiem to po sobie). Ale człowiek mojego pokroju, radosny, uśmiechnięty może w rozmowach biznesowych złagodzić napięcie wynikające z konfliktu interesów Twoich, innych firm czy kontrahentów. Właśnie uśmiech nie powinien być utożsamiany z arogancją, ale z siłą, determinacją i charakterem. Psychologowie przedsiębiorczości podają, na podstawie przeprowadzonych szerokich badań i wieloletnich doświadczeń, że tylko uśmiechnięte osoby odnoszą ostateczny sukces. Pewność siebie (ale nie pycha) rzeczywiście może być przykryte śmiechem, ale w żadnym razie nie powinien być  utożsamiany z lekceważeniem partnera, konkurenta czy w ogóle drugiej osoby. Mars na twarzy i smutny jej wyraz często będzie zniechęcał do Ciebie, Twoje nawet bliskie otoczenie. Według badań, Polacy są postrzegani jako wiecznie narzekający pesymiści, którzy nie umieją się bawić i z niczego nie umieją się cieszyć. Brak uśmiechu często będzie odbierany jako nieszczerość, a to w kontaktach biznesowych jest wysoce niepożądane. Uśmiech na spotkaniu biznesowym powinien sięgać oczu, tzn. że nie może być on sztucznie przyklejony do naszej twarzy. Nasza świadomość musi sprawić, że przestaniemy się zamartwiać, a z wiarą będziemy patrzeć w przyszłość. Widząc osobę sztucznie uśmiechającą się, przedstawiciele biznesu podświadomie sądzą, że jest to osoba mająca coś do ukrycia, która nie jest do końca szczera w kontaktach biznesowych. Być może chce ona ukryć negatywne dla kontrahenta zapisy w umowie, albo odwrócić jego uwagę od rzeczy dla niego istotnych. Spontaniczny uśmiech na pewno przyczyni się do osiągnięcia zawodowego sukcesu. Uśmiechajmy się więc jak najczęściej, a świat stanie się piękniejszy. (Źródło: www.siecsukcesu.pl).

Duża ilość poradników i podręczników na temat savoir-vivre w kontaktach biznesowych porusza kwestię uśmiechu. Jego działanie ma niekiedy zbawienny wpływ na nas i osiągamy lepszy efekt. Niekiedy, ponieważ uśmiech nie może stanowić remedium czy  wyłącznej podstawy biznesu, a jedynie pomaga go utrzymać w równowadze. Problemem częstym, szczególnie początkujących przedsiębiorców jest budowanie zbyt "lekkich" układów i relacji. Oznacza to, że w momencie negocjowania nowo zawieranej umowy emocje i sympatia do klienta biorą górę nad osiągnięciem zakładanych celów biznesowych. Czy taki stan rzeczy pomaga, czy szkodzi biznesowi? I skąd bierze się tego typu relacja? Zarodek „zbyt liberalnego”, przyjaznego podejścia do robienia interesów biznesowych z klientem rodzi się z braku profesjonalizmu. Podejście bo biznesu w sposób łatwowierny, lekki, nie wróży szybkiego rozwoju i ostatecznego sukcesu. Utrzymywanie dobrych relacji z klientami jest procesem długotrwałym i czasochłonnym. (Lepiej i taniej jest utrzymanie „starego klienta” niż pozyskanie nowego. Mniej więcej w proporcji jak 1:10).Pamiętaj więc, że relacja tego typu może rodzić szereg problemów typu, choćby problem z płynnością finansową. Brak płatności w terminie, czy niepłacenie ustalonej kwoty w całości już w początkowej fazie funkcjonowania Twojego przedsiębiorstwa stanowi istotne zagrożenie. Zbyt emocjonalne podejście do klienta jest nie najlepszym rozwiązaniem, przynajmniej w dłuższej perspektywie czasu. Jak się więc przed nim ustrzec?  No właśnie: najważniejsze jest odpowiednie nastawienie. Istotna jest zmiana sposobu patrzenie i inne podejście. Biznes to nie zabawa w piaskownicy, a klienci nie są znajomymi z podwórka lecz partnerami biznesowymi, dzięki którym firma jest rentowna i  może się rozwijać i umacniać swoją pozycję rynkową. To klienci w znacznej mierze nadają jej kierunek rozwoju. Prowadzenie mniejszej lub większej firmy coraz częściej wymaga korzystania z programów i instytucji wsparcia jej prowadzenie, (Stowarzyszenie „Wolna Przedsiębiorczość”, Centrum Wspierania Biznesu) to najlepsze przykłady. Wybór profesjonalnych narzędzi do prowadzenia księgowości czy zarządzania relacjami z klientami, rozwojem, sprzedażą czyli de facto: zarządzaniem, na wydajność firmy i skuteczność realizowanych przez nią zadań. Są to narzędzia czasami proste w użyciu, a czasami bardziej skomplikowane ale zawsze pomagają uczyć się profesjonalnego podejścia do zarządzania firmą. Narzędzia te ułatwiają także kompleksowe zarządzanie relacjami od strony praktyki gospodarczej. Oznacza to, że dana firma jest w stanie na podstawie wcześniej podejmowanych działań przez klienta przewiedzieć jego kolejne przedsięwzięcia biznesowe. Dzięki temu łatwiej jest np. dostosować ofertę lub skrupulatnie przygotować się do negocjacji podczas których osiągnięcie zamierzonego efektu i wskaźników będzie znacznie łatwiejsze. Jeśli Ty potraktujesz biznes jak grę i wyciągniesz z tej gry odpowiednie wnioski to szybko się przekonasz, że warto być miłym (stajesz się miłym i uśmiechniętym) w życiu prywatnym. Z tą oczywistą różnicą, że w biznesie trzeba pamiętać, że ma on na siebie zarabiać i generować zyski. Jeśli Przyjmiesz takie  podejście to jestem pewien że Dokonasz rewolucji w swojej firmie i osiągniesz realny i ogromny sukces. W każdym razie sukces jest do osiągnięcia.

Wraz z tymi pięknymi Świętami, w który króluje rodzina, gdzie spotykamy się aby odpocząć, wymienić uściski i po prostu być razem Życzę Wam wiele uśmiechu i radości a sukces w życiu prywatnym i biznesowym stanie się faktem.