..zamiast kolejnego odcinka o biznesie.. darowizna 1%- dlaczego?. Już czas podjąć decyzje komu darujemy?

.....Mój 1% przeznaczam oczywiście na LTO (Lęborskie Towarzystwo Oświatowe), którego jestem członkiem i Szefem Komisji Rewizyjnej. Od wielu lat jako pionierskie założyło społeczne szkoły językowe: Anglojęzyczne Społeczne Liceum Ogólnokształcące i Społeczne Gimnazjum Językowe. Co ważniejsze skutecznie sobie radzi i zarządza nimi do dzisiaj!  Od kilku lat, kolejne przedsięwzięcie edukacyjne, które w moim przekonaniu naznaczone jest sukcesem to: Społeczna Językowa Szkoła Podstawowa, czyli edukacyjna oferta dla najmłodszych.  Mam nadzieję, że mury tej szkoły zatętnią najmilszym głosem maluchów! Ta symboliczna darowizna w całości i tak trafi do dzieci i młodzieży uczęszczającej na zajęcia do naszych szkół. Dzięki tym pieniądzom poprawi sie jakość wyposażenia sprzętu dydaktycznego oraz wzrośnie ilość godzin zajęć dodatkowych, które w naszych szkołach są wyjątkowe i bardzo uczące! Wręcz słyniemy z bogatej ilości i urozmaiconych zajęć pozalekcyjnych we wspaniałych kołach zainteresowań! Młodzieżowe zespoły muzyczne, koncertujące juz nawet na arenach międzynarodowych, doskonałej klasy Koło żeglarskie, czy też jeden z najlepszych klubów strzeleckich w Polsce i Europie- uzupełniają obrazu. Ciągle uzupełniana, wszechstronna oferta edukacyjna i wyposażenie wszystkich szkół również sporo kosztuje! Nasza młodzież wyjeżdża na wymiany do niemal wszystkich zakątków Europy, gdzie poznaje rówieśników, ich programy szkolne ale i zabawy oraz sposób na życie. Dobrze sie stało, że na stałe została wprowadzona ta "mądra" możliwość darowania swojego procenta z rocznych dochodów komuś potrzebującemu! Tak naprawdę darowujący czuje sie równie wspaniale jak i obdarowany! W sumie większość ludzi lubi się dzielić z innymi- podobnie i ja. Udowodnia to chociażby, z roku na rok, rekordowa- zbiórka Jurka Owsiaka- "Wielka Orkiestra świątecznej Pomocy .. Jednak ostatnio coraz częściej, pauperyzacja życia nie pozwala na wielkie darowania, bo jesteśmy biedniejsi a i zakres oraz skala potrzeb dla osób i instytucji wzrasta. Pociesza mnie wszakże fakt, (i to wynika również z wszelkiej maści fachowych badań, że im człowiek mniej majętny, tym chętniej dzieli się z bliźnimi, potrzebującymi. Jakby zasada obdarowywania, ..."bo każdy z nas i w każdej chwili może być w potrzebie"... stawała się coraz powszechniejszą i zrozumiałą. Marzy mi się by stała się zwyczajnie- nawykiem!    Przy coraz "mądrzejszych" programach komputerowych wyliczających nasze PIT-y.. wystarczy kliknąć i jesteśmy darczyńcami, więc róbmy to coraz powszechniej...!!!